GSM, Telefony, Smartfony, Telekomunikacja, Internet - Forum

[akainu]

Co raz częściej zaczynam się zastanawiać, dlaczego każdy człowiek się przerzuca na smartfona. Rozumiem że niektórzy to robią bo faktycznie muszą mieć z różnych powodów cały czas dostęp do internetu, odświeżać konto e-mail etc.
Jednakże zdecydowana większość posiadaczy smartfona wcale moim zdaniem tego nie potrzebuje. Sam należę do grona osób, które z internetu korzystają tylko rano i wieczorem z laptopa, a w środku dnia nie potrzebują, dodam też że jestem osobą bardzo młodą.
Na e-mail zaglądam z raz na miesiąc bo nie jest to zbyt fajna droga kontaktu (właściwie prawie żadne listy do mnie nie przychodzą), ze znajomymi piszę na GG i to tutaj mnie można zastać. Facebooka już nie mam, twittera etc również. Potrzeby posiadania nawigacji nie mam, a do zdjęć i kręcenia filmów mam cyfrówkę Canona.
I jestem bardzo zadowolony ze swojego telefonu. Ma pięć kresek, a jedna kreska trzyma 1 dzień bardzo intensywnego użytkowania (pół godziny rozmów, 100 smsów) a gdy korzystam mniej, trzyma 2-3 dni. Łącznie więc bateria mi trzyma z 2 tygodnie. To wynik niesamowity, zważywszy na to że naprawdę z telefonu wysyłam masę wiadomości i odbieram wiele połączeń, bo do tego mi służy telefon.
Mitem jest dla mnie też to, że najdroższe smartfony typu Galaxy S5, HTC One, LG G2, iPhone 5S etc, robią lepsze zdjęcia niż tanie cyfrówki. Powiem tak... jeżeli chodzi o kręcenie filmów to owszem, górują, ale pod względem wykonywanych zdjęć absolutnie. Nie wiem czy to jakaś plotka, czy co rozpowszechniło ten fakt, że najdroższe smartfony robią lepsze zdjęcia niż najtańsze aparaty cyfrowe, podobnie rozpowszechniło się to, iż ilość mpx jest wyznacznikiem jakości aparatu.
Powiem wam tak, jeżeli porównujemy zdjęcia ze smartfonów do najprostszych aparatów cyfrowych GARAŻOWYCH firm, to może i komórka zrobi lepsze zdjęcie, ale jeżeli chcecie porównać jakość zdjęć np iPhone 5S do kompaktu Canona A2500 za 230 zł to jest to samobójstwo. Canon jako kompakt robi zdjęcia jak żyleta w porównaniu do iPhone. Może po prostu użytkownicy już od razu lecą na automacie, zrobią zdjęcie na domyślnych ustawieniach i już się cieszą, a wystarczy pogrzebać w ustawieniach np Canona by robić świetne zdjęcia, jest MNÓSTWO trybów, mnóstwo różnych opcji, i nie widzę szans na to, by komórka lepiej zrobiła zdjęcie.
Właściwie to zbliżamy się do czasów gdzie rządzi hipokryzja. Nokia N8 jeszcze rok temu była wychwalana za drugi najlepszy fotograficznie smartphone, obecnie jest na trzecim miejscu po modelach 808 i 1020, premierę miała w 2010 roku i już wtedy były recenzje że robi zdjęcia takie jak kompakty za 200-300 zł w czym jak najbardziej mogłem się zgodzić bo to była prawda ze względu na jej dużą matryce. Ale od tego czasu minęły już cztery lata. Wszystkie nowe galaxy czy iPhone nie mają startu do jakości zdjęć wykonywanych przez Nokia N8, poczytajcie opinie tego telefonu, użytkownicy piszą że przesiedli się np na Z1 i ich Nokia robiła lepsze zdjęcia.
Prawda jest taka, że nie możliwym jest pokonanie aparatów cyfrowych pod względem wykonywanych zdjęć przez smartfony. Obecne ich możliwości to kompakty z 2009 roku tak na oko. Za rok będzie to moc kompaktów tanich z 2010 roku etc, zawsze będą z tyłu za nimi.

[halohalo]

Nieznam się na aparatach fotograficznych ale myślę, że wielkość optyki ma tu znaczenie. W telefonach są po prostu dużo mniejsze i chyba ma to wpływ na niższą jakość zdjęć.

[miloszlub]

Zgadzam się, wielkość optyki ma tu znaczenie